Motto
„Myślę, więc jestem”
(powiedziała to i znikła)
(powiedziała to i znikła)
Jaka jest nasza 15-to,16-to letnia bohaterka?
W miarę ładna i zgrabna, długie nogi, ale żadna rewelacja i zero piersi – po prostu wychudzona bidulka.
Chociaż jak założy lekko nadmuchany stanik to jeszcze jakoś wygląda.
Czemu o tym piszę?
Bo akurat w tym roku skończyła gimnazjum i miała z tej okazji bal, ubrała się ładnie, jak na bal. Norma. Nastolatka.
W telewizji reklamują jakiś stanik "jeden rozmiar więcej - Push Up"
Ale to miał być jeden rozmiar, a ona założyła na siebie jakieś cztery rozmiary.
Na zdjęciach z balu wszystko jej odstaje, wszystko jest za duże w porównaniu do jej postury, a najgorsze, że koleżanki o wiele bardziej rozwinięte - nagle zaczęły wyglądać od niej jakby skromniej i to jest właśnie żenada - słowo które tak bardzo lubi, a którego znaczenia w ogóle nie rozumie.
Piszę też o tym bo chciałem mieć też córkę, ale nie mam i skoro jej właśnie mam zastępować ojca to chciałbym żeby zawsze wypadła jak najlepiej i żebym mógł się cieszyć z jej osiągnięć i sukcesów, ale na pewno nie chciałbym się za nią wstydzić.
Tyle tylko, wszystko co ona robi, robi na opak i jakby na przekór sobie i na przekór dobrym radom, to wszystko jest sztuczne i nienaturalne – zresztą ona cała jest sztuczna i nienaturalna, za to usilnie stara się wypaść ponad miarę dobrze, co niestety jej nie wychodzi
Chociaż jak założy lekko nadmuchany stanik to jeszcze jakoś wygląda.
Czemu o tym piszę?
Bo akurat w tym roku skończyła gimnazjum i miała z tej okazji bal, ubrała się ładnie, jak na bal. Norma. Nastolatka.
W telewizji reklamują jakiś stanik "jeden rozmiar więcej - Push Up"
Ale to miał być jeden rozmiar, a ona założyła na siebie jakieś cztery rozmiary.
Na zdjęciach z balu wszystko jej odstaje, wszystko jest za duże w porównaniu do jej postury, a najgorsze, że koleżanki o wiele bardziej rozwinięte - nagle zaczęły wyglądać od niej jakby skromniej i to jest właśnie żenada - słowo które tak bardzo lubi, a którego znaczenia w ogóle nie rozumie.
Piszę też o tym bo chciałem mieć też córkę, ale nie mam i skoro jej właśnie mam zastępować ojca to chciałbym żeby zawsze wypadła jak najlepiej i żebym mógł się cieszyć z jej osiągnięć i sukcesów, ale na pewno nie chciałbym się za nią wstydzić.
Tyle tylko, wszystko co ona robi, robi na opak i jakby na przekór sobie i na przekór dobrym radom, to wszystko jest sztuczne i nienaturalne – zresztą ona cała jest sztuczna i nienaturalna, za to usilnie stara się wypaść ponad miarę dobrze, co niestety jej nie wychodzi
Nie umie rozmawiać, nie umie liczyć, nie umie pisać (w charakterystyce postaci pisze o gwiazdach i krajobrazach, a nie o postaci). Całkowity brak wyobraźni i logicznego myślenia. Nie umie zapytać jak coś zrobić dobrze, bo, po co robić coś dobrze?
Nie rozumie, nie umie słuchać co do niej mówią, ani w domu, ani w szkole. Zawsze udaje, zawsze wydaje się jej, że jest lepsza niż jest, że jest lepsza od innych, że jest najmądrzejsza, najsprytniejsza, najcwańsza. Próbuje być cwana, a nie jest, bo nawet tego nie umie.
Innych ma za gorszych od siebie, lekceważy ludzi, ignoruje ich lub bezceremonialnie olewa, nawet, gdy chcą da niej dobrze.
Kłamie, oszukuje kombinuje, choć tego też nie umie robić dobrze. Próbuje manipulować ludźmi i narzucać innym swoje zdanie. Lubi rządzić i decydować o wszystkim. Uwielbia skupiać na sobie całą uwagę. Czasem lubi udawać i symulować, ale jest kiepską aktorką i zaraz widać, że ściemnia, ale jej się wydaje, że wszyscy się na to nabiorą.
Jest zarozumiała, samolubna, zachłanna, skąpa i leniwa. Zazdrosna, lubi wykorzystywać innych do swoich celów. Chytra i łakoma, – gdy jej coś smakuje to nie przełknie jednego kęsa dobrze, a już pakuje następne, rozglądając się przy tym na boki, tak jakby się bała, że zaraz ktoś jej jedzenie zabierze. Obrażalska, złośliwa, a nawet wredna, zadufana w sobie, podła, chamska, dwulicowa i fałszywa. Nienawidzi ludzi, którzy mówią jej prawdę.
Wyzuta z wszelkich uczuć, zimna i oschła. Gardzi czyimiś uczuciami, dlatego lubi burzyć czyjeś szczęście wszelkimi sposobami np. podjudza do tego innych. Namiętnie podsłuchuje i obgaduje innych.
Niesłowna – jej obietnice są nic nie warte, bo są aktualne tylko dwa dni.
Jeśli coś robi pożytecznego to tylko na pokaz, a nie, dlatego, że tak by należało.
Nie szanuje czyjejś pracy, wysiłków i starań.
Rozrzutna – nie dba o pieniądze swoje, a tym bardziej czyjeś. Nie umie oszczędzać.
Ubrania kupuje, bo jej się podobają, a że nie pasują do niej lub są dużo za duże to nie ważne.
Wyrzuca dobre i ładne ciuchy, a ubiera się jak strach na wróble w za duże lub wypłowiałe i powyciągane łachmany bez ładu i składu.
Totalne bezguście – nie umie się w ogóle ubrać, nie słucha dobrych rad, nawet nie zajrzy do gazety żeby zobaczyć jak się zestawia ubrania lub jak się umalować, a nawet, jeśli zajrzy to i tak ubierze się i umaluje po swojemu, czyli koszmarnie.
Nie szanuje swoich rzeczy i ubrań - kupi się nowe albo dostanie (nowe najlepiej się nadają np. do zmywania).
Nie myje się, chociaż ma upławy i inne jakieś kobiece sprawy. Nawet informacje o grzybicach i nadżerkach nie są w stanie jej skłonić do regularnego dbania o higienę.
Jest bałaganiarą i syf wokół siebie traktuje za normę. Nawet, gdy innym to przeszkadza i zwrócą jej uwagę, obrażona ignoruje to i lekceważy, bo syf i bród musi jej zawsze towarzyszyć np. brudne majtki leżą po kilka dni na krześle lub są przerzucane z miejsca na miejsce.
Bawi się jak małe dziecko w przebieranki zamiast chodzić na randki. Chłopcy interesują ją tylko młodsi, bo wtedy się dowartościowuje, bo jest może trochę od nich mądrzejsza, błyszczy i może se porządzić.
Nie ma żadnych zainteresowań, nie spotyka się z rówieśnikami, prawie nie wychodzi z domu.
Siedzi całymi godzinami przy biurku i coś sobie knuje albo myśli, że myśli, a najchętniej to by tępo i bez sensu gapiła się godzinami na te same zdjęcia i opisy na Naszej Klasie.
Siedzi całymi godzinami przy biurku i coś sobie knuje albo myśli, że myśli, a najchętniej to by tępo i bez sensu gapiła się godzinami na te same zdjęcia i opisy na Naszej Klasie.
Po prostu pod każdym względem niedojrzała: fizycznie, psychicznie, społecznie i emocjonalnie.
„Próżny nigdy nie przyjmował do wiadomości niczego oprócz hymnów pochwalnych”
(Mały Książe)
Dziewczyna nawet nie wie jak bardzo ten cytat jej dotyczy, a może właśnie, dlatego sobie to zaznaczyła w książce?
Taka jest nasza już 16-to letnia „Sztuczna Inteligencja”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz